Popularne mity dietetyczne cz.2

Popularne mity dietetyczne cz.2

Popularne mity dietetyczne

Dzisiaj kolejny wpis z cyklu popularne mity dietetyczne. Cykl ten zacząłem kilka wpisów temu tym wpisem. Cieszył się dość dużym zainteresowaniem więc postanowiłem napisać kolejny z nowymi mitami. Część z tych rzeczy może komuś wydawać się oczywista, ale może ktoś skorzysta dzięki tym poradom. Ostatnio stałem w sklepie i usłyszałem rozmowę małżeństwa: żona, nazwijmy ją Grażyna, zwróciła się do męża. “Janusz weź z półki jeszcze ten ksylitol do słodzenia bo to NIE MA KALORII ” Czasami mam wrażenie, że większość ludzi coś przeczyta, ale nie do końca rozumie co przeczytała , albo coś usłyszy ale nie zagłębi się w temat. Potem właśnie powstają takie herezje w stylu “ksylitol nie ma kalorii, a jedzenie po 18 zniszczy twoją figurę”

Wracając do naszego wpisu. Dzisiaj kolejne 4 mity lądują pod lupę 🙂  

Popularne mity dietetyczne

Ksylitol nie ma kalorii ? Ksylitol czyli tak zwany cukier brzozowy. Stosuje się go jako zamiennik cukru. Zdecydowanie na jego korzyść wpływa działanie przeciwpróchniczne. Ksylitol polecany jest głównie osobom z zaburzoną tolerancją glukozy i diabetykom ponieważ ma niższy indeks glikemiczny, niż tradycyjny cukier, a do jego trawienia nie potrzebna jest insulina. Jest mniej kaloryczny niż klasyczny cukier (ma około 40 % mniej kalorii), ale w dalszym ciągu te kalorie ma. Niestety duża część osób, które gdzieś tam o nim słyszały żyje w przekonaniu, że ksylitol kalorii nie posiada i możemy jeść go do oporu.

100 gram ksylitolu zawiera 240 kcal, dla porównania – 100g białego cukru posiada 386 kcal. 

Pamiętajcie nawet jeśli jecie jakieś fit wypieki z ksylitolem, a jesteście na diecie czy po po prostu liczycie kalorie to trzeba takie posiłki wliczać do bilansu kalorycznego !

Tutaj docieramy do drugiego mitu czyli jedzenie fit można jeść “do oporu “. Niestety, ale nie. Jedzenie fit w założeniu ma być mniej przetworzone i mniej kaloryczne. Jednak często występują i takie przepisy, które mają dość sporo kalorii. Nie ma w tym nic złego ponieważ to czy chudniemy czy tyjemy zależy od naszego dziennego bilansu kalorycznego . Nie ma na to wpływu kaloryczność jednego posiłku.  Oznacza to, że nawet jeśli jakiś przepis ma powiedzmy 1000 kcal, ale jest zrobiony ze zdrowych produktów to możemy śmiało go zjeść. Pod warunkiem, że reszta naszych posiłków pozwoli utrzymać nasz dzień w założonym bilansie kalorycznym. Jeśli na przykład musimy być w deficycie ze względu na odchudzanie to musimy dobrać tak resztę posiłków by w tym deficycie pozostać. Prowadzi nas to w sumie do kolejnego mitu, że zdrowe jedzenie jest zawsze niskokaloryczne. Niekoniecznie. Możemy właśnie jeść zdrowo, ale liczyć się z tym, że niektóre posiłki również mogą być bombą kaloryczną. Wracając do jedzenia fit do oporu dużo osób powiela właśnie ten mit mówiąc “ten batonik jest fit więc zjem 3 : )”.  Lub “zrobiłam sobie fit spaghetti to wezmę sobie dokładkę bo jest zdrowe”. Pamiętaj zdrowe jedzenie to również kalorie, które trzeba kontrolować w przypadku odchudzania czy po prostu dbania o sylwetkę.

Popularne mity dietetyczne c.d

Kaloryczność fit jedzenia prowadzi nas do trzeciego mitu czyli “warzywa można jeść bez ograniczeń”. Wszystko zależy od tego jakie warzywa. Oczywiście nie ma takich produktów oprócz wody, które możemy jeść bez ograniczeń. Wszystko ma jakaś kaloryczność. W przypadku warzyw jest taki wyjątek, że sporą z nich część możemy jeść w dużych ilościach. Możemy dodawać ich sporą ilość do każdego posiłku. Wszystko zależy od kaloryczności danych warzyw. Na przykład ogórek zielony jest niskokaloryczny i możemy go jeść bardzo często i w dużych ilościach. Jeśli tylko damy radę 🙂 Podobnie na przykład cukinia czy sałata. Uważać powinniśmy z takimi warzywami jak fasole, burak czy ziemniaki co nie oznacza, że musimy je ograniczać. Po prostu w przypadku dodawania ich do posiłków należy je zważyć i obliczyć kaloryczność. Jeśli będzie zbyt duża to trzeba zmniejszyć ich ilość.

Podobnie w przypadku mitu nr 4 czyli dieta bez mięsa będzie automatycznie dietą odchudzającą. Można jeść same warzywa, ale ich kaloryczność będzie na tyle duża, że możemy wręcz przytyć. Pamiętajcie warzywa owszem są bardzo zdrowe, ale mogą być również bardzo kaloryczne.

Więcej materiałów, przepisów i motywacji znajdziecie na naszym instagramie – @zrzucbrzuch i kanale Youtube. Zapraszamy !

 

 

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *