Jeśli komuś zostało troszkę maku lub masy makowej ze świąt proponuję deser ostatniej chwili na Sylwestra . Makiełki bądź makówki czyli słodki mak z bakaliami z makaronem lub bułką namoczoną w mleku. W zeszłym roku były z bułką, a w tym z łazankami. UWAGA: PRZEPIS NIE FIT 🙂 Mimo, że składniki są zdrowe i zdecydowanie fit to w takiej ilości i tak słodkie dietetyczne być nie mogą 🙂

– 300 g mielonego maku

– mleko ok. 350 ml

– 40 g masła

– 5 łyżek miodu – lub więcej w zależności jak słodkie makiełki chcemy

– bakalie w dowolnej ilości: morele, rodzynki, suszone śliwki, daktyle (warto wcześniej namoczyć)

– orzechy i migdały w dowolnej ilości (ja użyłam płatków migdałowych i posiekanych orzechów włoskich)

– aromat migdałowy ( ja dałam pół buteleczki)

– 3 białka jaj

– makaron łazanki lub inny drobny

Mleko zagotować (na 300 g maku przypada ok. 350 ml mleka). Zalać mak gorącym mlekiem, mieszać ok 1 minute na małym gazie. Mak ma mieć konsystencje mokrego piasku. Do maku dodajemy rozpuszczone masło,aromat i miód. Dodajemy bakalie i orzechy. Z białek ubijamy pianę i mieszamy z makiełkami (ważne, żeby makiełki nie były już gorące bo zrobi się białkowa jajecznica). Makaron gotujemy wg. przepisu na opakowaniu w ilości nam odpowiadającej. Zależy czy chcemy mieć więcej masy makowej czy makaronu. Mieszamy makaron z makiem i odstawiamy do lodówki, żeby się przegryzło.

Żeby było super świątecznie i zimowo można makiełki podać z mandarynką 🙂

Jeśli chcemy, żeby przepis był bardziej fit możemy zmniejszyć ilość miodu, użyć makaronu pełnoziarnistego i mleka roślinnego. Ale moim zdaniem nie ma sensu bo takie tradycyjne makiełki smakują najlepiej.