Jak schudnąć po wakacjach ?

Urlop/ wakacje to czas dla nas kiedy wszystko jest dozwolone. Przynajmniej ja traktuję urlop w ten sposób. Nie po to człowiek trenuje cały rok i zdrowo się odżywia, żeby odmawiać sobie czegoś na urlopie. Jeżeli my wybieramy się na urlop to praktycznie codziennie piję piwo i smakuję lokalnej kuchni. Jedne czego nie mogę sobie odmówić to trening. Podczas wakacji staram się biegać kilka razy w czasie pobytu albo robić jakieś treningi siłowe z wykorzystaniem własnego ciała. Czasami w hotelach zdarza się, że są siłownie wtedy problem mamy z głowy. Jeżeli natomiast jedziemy do Tajlandii to mogę łączyć przyjemne z pożytecznym trenując tam Muay Thai w trakcie pobytu. Jak wyglądają takie treningi pisałem Wam na blogu tutaj.

Oczywiście decydując się na tydzień/dwa jedzenia czego popadnie na urlopie i spożywania alkoholu zdaję sobie sprawę jakie będą konsekwencje. Takie działanie skutkuje tym, że bezpośrednio po urlopie trzeba się trochę ogarnąć, żeby wszystko wróciło do normy. Jeżeli przez cały rok trenujemy i zdrowo się odżywiamy to taka “nadwaga po urlopie” jest kwestią dwóch – trzech tygodni przypilnowania się. Można też oczywiście zdrowo się odżywiać jest to kwestia chęci. Tylko to jest temat na osobny wpis w stylu.

Można by go nazwać “jak utrzymać formę na urlopie”. Może kiedyś taki napiszę. Tak naprawdę nawet będąc na wczasach all inclusive można tak komponować posiłki by były w miarę dietetyczne. Szczególnie w przypadku śniadań i kolacji.

Ważne !

Punkty, o których Wam napiszę będą działać w przypadku osób, które mają już jakiś staż treningowy. Trzeba mieć jakieś wypracowane efekty, “formę” , masę mięśniową. Tak by organizm po powrocie z wakacji miał do czego wracać.

Jeżeli przed urlopem miałeś nadwagę, albo byłeś dwa tygodnie fit to nie licz, że po tygodniu folgowania nagle wróci forma, której nie było. Takie osoby powinny raczej się pilnować na wakacjach. Ewentualnie muszą się liczyć z tym, że po urlopie startują od zera. Wracajmy do tych, którzy coś trenują, wyrobili “formę na lato” , ale chcą na urlopie się zrelaksować , a potem szybko schudnąć.  Jak się do tego zabrać ? 

Jak schudnąć po wakacjach ?

 

Oczywiście na infografice jest to dość uproszczone ale poniżej wypiszę Wam na co zwrócić uwagę zaraz po powrocie z urlopu :

Szybkie odchudzanie po urlopie :

• Wróć do treningów najszybciej jak to możliwe. Wiem fajnie jest tydzień czy dwa leniuchować ale skoro przed urlopem byłeś aktywny to czas wracać do roboty. Dużo ludzi ma problemy z powrotem na siłownie czy do biegania tak jakby nigdy wcześniej tego nie robili.
• Postaw na zdrowe odżywianie. Wiem, że trudno się potem odnaleźć jak jadło się dwa tygodnie to na co miało się ochotę. Przechodziłem to kilka razy ale wierzcie mi lepiej od razu po powrocie jeść zdrowo. Jeśli nie ogarniemy się od razu to może okazać się, że kolejny tydzień w domu dieta nam nie idzie. Miałem tak kilka razy potem już w dwa tygodnie nie wraca się do formy 🙁

Na co zwrócić uwagę w diecie ?

1. Ogranicz w pierwszych dwóch tygodniach spożycie węglowodanów.
2. Zwiększ ilość białka oraz warzy w diecie.
3. Pij dużo wody, nawet 3 litry dziennie. Trzeba jak najszybciej pozbyć się urlopowych przyzwyczajeń.

• Na urlopie często podjadamy i jemy o różnych porach. Od razy trzeba wrócić do stałej liczby i ustalonych godzin posiłków.
• Pomocne mogą okazać się również dodatkowe sesje cardio po 20 – 30 min. Jakieś bieganie albo rowerek rano lub wieczorem.

Jak schudnąć po wakacjach ?

Ogólnie w przypadku osób, które coś trenują urlop nie jest niczym strasznym i jest to czas dla nas. Po powrocie trzeba się 2-3 tygodnie trochę bardziej spiąć i wszystko wraca do normy. Jeśli pracowałeś cały rok to w tydzień tego nie zaprzepaścisz więc ciesz się urlopem.

Jeżeli natomiast przed urlopem nie szło Wam z dietą i efektów brak. To może trzeba zacząć od nowa, coś pozmieniać albo spróbować poszukać pomocy u kogoś bardziej doświadczonego. Zawsze możecie spróbować z Fabryka Siły , o której pisałem Wam już kilka razy na blogu.

Pamiętaj. Urlop jest po to, żeby odpocząć , poszaleć , zrelaksować się, a nie liczyć kalorię i zadręczać się, że nie można czegoś jeść. No chyba, że szykujesz się do zawodów sylwetkowych wtedy to inna sprawa 🙂