Kostki kolagenowe – ratunek dla stawów

Kostki kolagenowe – czyli jak pomóc stawom.

Suplement domowej roboty czyli kostki kolagenowe. Na ten przepis trafiła jakis czas temu moja mama. Teraz za każdym razem gdy któremuś z członków rodziny dokuczają stawy przypominamy sobie ten przepis. Wiem, że to działa bo po krótkim czasie stosowania stawy przestają chrupać, strzelać, przeskakiwać i chrzęścić.

KOSTKI KOLAGENOWE

Możemy je wykonać  w domu bez żadnych specjalnych składników. Możliwość trzymania w zamrażarce powoduje, że możemy zrobić sobie dużą ilość do wykorzystania na długi czas. Pozostaje tylko brać się do roboty i szykować miejsce w zamrażarce.

Czym jest kolagen:

To białko będące spoiwem łączącym elementy w komórce. Kolagen odpowiada za sprężystość i jędrność skóry (tkanki łącznej) oraz pomaga regenerować ścięgna i stawy. Jest wiele suplementów na stawy z kolagenem, ale najlepiej oczywiście podawać go w postaci naturalnej.
Proszę wegetarian o nieczytanie tego wpisu 😉
Czym są kostki kolagenowe?
To zamrożona „galareta” powstała z gotowania dużej ilości „kleistego” mięsa,  odcedzona, przelana do woreczków na lód i zamrożona. Takie kostki dodajemy do zup i sosów.  Od razu uspokajam:  kostki nie mają smaku i zapachu, nie da się ich wyczuć w daniu, no chyba, że na mała ilość jedzenia wrzucimy 5 takich kostek. My wrzucamy zazwyczaj po 2. Z powodzeniem stosujemy je np. w naszym
chilli i curry.
Jak zrobić kostki
kolagenowe?
 
KOSTKI KOLAGENOWE
 
Bierzemy mięso,
najlepsze jakie się nada to : pręga wołowa, gicz cielęca, kurze łapki, golonko, nóżki wieprzowe. Jeśli nie mamy któregoś z mięs to można pominąć i zastąpić innym z listy, ale dobrze nie pomijać kurzych łapek, są najbardziej „kleiste”.  Ilośc mięsa jaką dysponujemy jest nieważna (na początek można zrobić mało na wypróbowanie), tyle ile mamy zalewamy zimną wodą do przykrycia i dłuuugo gotujemy, aż mięso zacznie się rozpadać. Wtedy całość przecedzamy i wlewamy do woreczków na lód i mrozimy.
Gorąco polecam sportowcom, fitnessowcom i wszystkim, którym w stawach skrzypi 🙂
M.

17 komentarzy

  1. Przydało by mi się to, przez zimę przybrałem trochę na wadze więc po bieganiu stawy siadają :/

  2. Bardzo fajny blog!
    Zapraszam w wolnym czasie również do siebie 😉

  3. Bardzo ciekawy artykuł. bardzo mi pomógł 😉

  4. Ciekawa propozycja. Przyda mi sie ten przepis:))

  5. Świetny praktyczny post! Dzięki 🙂

  6. fajny ,pomysłowy blog! zapraszam też do mnie i do komentowania http://eathealthyandkeepfit.blogspot.com/ 🙂

  7. fajny ,pomysłowy blog! zapraszam też do mnie i do komentowania http://eathealthyandkeepfit.blogspot.com/ 🙂

  8. Anonimowy says:

    A poza tym że przestają chrupać, strzelać, przeskakiwać i chrzęścić, to przestają też boleć? (a bolą po bieganiu)

    1. Raczej nie przestaną boleć. Kiedy już bolą to raczej doszło do jakiś zmian w stawach, kolagen zapewni poprawę jakości tkanki chrzęstnej ("nasmaruje" i "naoliwi" cały mechanizm stawu), ale na ból nie pomoże.

  9. Kurcze, mi wszystko chrupie i żarłem kiedyś dużo golonek i chrząstek i nic nie pomagało. Chyba taki mam urok.

    1. A co z używkami typu alkohol, kawa, słodycze ?

  10. says:

    Co prawda brzmi nieco obrzydliwie, ale jeśli ma pomóc stawom, to chyba wypróbuję! Jak często i jak długo trzeba je jeść, żeby zobaczyć efekt?

    1. Hmm jak najczęściej i jak najdłużej 🙂 My mamy zamrożone na razie 90 kostek i wrzucamy za kazdym razem gdy gotujemy coś o konsystencji zupy lub sosu.

  11. Oo. Nigdy nie robiłam takich kostek 🙂

  12. oooooooooo muszę wypróbować:)))

  13. Anonimowy says:

    http://tipy.interia.pl/artykul_21689,wlasciwosci-zdrowotne-rosolu-na-kosciach.html …..Fajny pomysl napewno wykorzystam, dorzuce jeszcze, ze najlepszy i najlepiej przyswajalny jest rosol gotowany na kosciach, mozna uzywac jako baze do zup. I koniecznie do kolagenu wit C lewoskretna czyli naturalna.

  14. Anonimowy says:

    Czy do zrobienia tych kostek wystarczą kurze łapki i golonko?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *