Rogocross 2020 – relacja

Rogocross 2020 – relacja

20 czerwca miałem przyjemność biec w biegu Rogocross 2020 na dystansie 11 km. O tym jak wyglądał ten bieg postaram się napisać Wam trochę w tym wpisie. O tej imprezie dowiedziałem się jakoś w zeszłym roku ale niestety już po fakcie więc nie mogłem wystartować. Dlatego w tym roku pilnowałem terminu już na początku roku. Sytuacja związana z Covid-19 trochę namieszała ale ostatecznie bieg odbył się i to na kilku dystansach. Ja z tego wszystkiego zapomniałem o biegach ale udało mi się rzutem na taśmę zapisać. (Tak pilnowałem terminu, że prawie go przegapiłem 🙂 )

Wracając do samego biegu biuro zawodów i punkt startu mieściło się w Amfiteatrze w Rogoźniku. (miejscowość w województwie śląskim nad zalewem Rogoźnik, okolice Będzina, Sosnowca, Wojkowic, gmina bobrowniki.

Osobiście mam tylko kilka kilometrów więc tym bardziej chciałem wziąć udział w biegu ale uważam, że warto wybrać się na niego nawet z sąsiedniego województwa. Dlaczego ? Ze względu na super organizacje, kameralną atmosferę, różne warianty tras i samą trasę pełną wyzwań w różnym terenie. Ja jestem bardziej fanem biegów z przeszkodami ale na tej trasie 11km momentami na prawdę było sporo adrenaliny i wyzwań.

Trasa, która ja biegłem była w obrębie jeziora Rogoźnik i okolic. Cały tydzień przed biegiem padało więc było bardzo mokro. Błoto, piasek, las, kałuże i sporo podbiegów i zbiegów. Można było nieźle spompować nogi, pozwiedzać i zmoknąć. Ogólnie dość wymagający bieg ale o to przecież w tym wszystkim chodzi. Wracając do całej imprezy napisze jeszcze jakie były warianty biegów.

 

Maraton 7-miu Jezior (ok.43 km),

Półmaraton Dorotki z Plusem (ok.29,5 km ), 

Rogocross (ok.11 km),

  Bieg pod Pochodniami (ok.5,5 km

Jak widać każdy znajdzie coś dla siebie. Oczywiście bieg 11 km to tylko część trasy tych większych biegów ale jeszcze nie jestem gotowy na takie dystanse. Kto wie może kiedyś 🙂

Rogocross 2020 – relacja + foto

Bardzo podobała mi się organizacja i atmosfera imprezy. Wszystko było robione w koleżeńskiej atmosferze, bez zbędnej spiny oczywiście z zachowaniem wszystkich wytycznych odnośnie koronawirusa. Wolontariusze byli pomocni, sympatyczni i doinformowani, a całość przebiegała bardzo sprawnie. Widać, że impreza organizowana dla przyjemności i nie zależało im na jakiś tłumach. Od biegaczy dla biegaczy 🙂 Poniżej kilka fotek z trasy pochodzących ze stronki organizatora. Adres ich strony macie tutaj.

Część z tych widoków można było podziwiać na dystansie 11km, resztę na dłuższych dystansach. W tym dniu było dosyć deszczowo więc na żywo było trochę wyzwań, zresztą widać to na fotkach, które na biegu robił Pan Jacek Deneka ze strony – Ultralovers

Jak mi poszło ?

Na dystansie 11 km – miejsce 9 w kategorii open Mężczyźni z czasem – 56:11

Mogło być trochę lepiej bo pod koniec pomyliłem trochę trasę i nadłożyłem troszkę drogi. Błąd był po mojej stronie 🙂 Biegam w słuchawkach więc w biegowym amoku nie usłyszałem wolontariusza krzyczącego „nie tędy droga” 🙂 Tak czy siak i tak było super.

Oczywiście szykuje się na Rogocross 2021 i zapraszam wszystkich biegaczy amatorów i profesjonalistów nie tylko z okolicy. Jak wiecie z bloga ja nie trenuje biegania na co dzień tylko biegam 1-2 w tygodniu, a jakoś sobie poradziłem. Więc nie ma się czego bać i można spróbować swoich sił w dystansie jaki nam pasuje. Pozdrowienia dla organizatorów !

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *